Polonia Bydgoszcz vs BKS Bydgoszcz
Dnia 21 maja 2015 roku gościliśmy u siebie lokalnego rywala, zespół BKS Bydgoszcz. Po ostatniej porażce 5-4, która była dla nas jakże bolesna, postanowiliśmy za wszelką cenę wygrać ten mecz. To, że zespół ten znajdował się na ostatnim miejscu w tabeli nic nie znaczyło, ponieważ derby rządzą się swoimi prawami. O godzinie 16:00 rozbrzmiał pierwszy gwizdek sędziego. Już pierwsze akcje pokazały, że będziemy dominować oraz kontrolować grę. W pierwszej połowie uruchamiane były przede wszystkim skrzydła, które stwarzały zagrożenie na bokach boiska, oraz dośrodkowania na napastnika. Nie zabrakło również stałych fragmentów gry, po których piłka kilka razy zmierzała w światło bramki przeciwników, jednakże dobrym refleksem popisywał się bramkarz gości. Spotkanie nie obyło się bez błędów sędziego. Gwizdał on auty w drugą stronę, gra na boisku zaostrzyła się, a nie stosował on żadnej reprymendy wobec faulujących zawodników. Pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 0-0. W przerwie trener podyktował nam zadania taktyczne, skorygował błędy oraz udzielił kilku cennych rad. Na drugą połowę wyszliśmy bardzo skoncentrowani, z myślą, że trzeba ten mecz koniecznie wygrać. Był to ataków na bramkę przeciwnika ciąg dalszy. Po jednym z rzutów rożnych w górę wyfrunął nasz zawodnik Piotr Kotyński i mocnym, pewnym strzałem głową zdobył bramkę dającą nam prowadzenie. Ani myśleliśmy, by na tym poprzestać. Atakowaliśmy coraz mocniej, goście przyjechali w trzynastu więc każde wykluczenie czy kontuzja ich srogo kosztowała. W trakcie drugiej połowy w pewnym momencie grali już w dziesiątkę, ponieważ nie mieli zmienników, a jeden z zawodników doznał kontuzji. Nasza gra wyglądała dobrze, trzymaliśmy rywali z dala od własnej bramki a w razie jakiegokolwiek zagrożenia szybko oddalaliśmy je od naszego pola karnego. Pod koniec spotkania jeden z zawodników gości otrzymał drugą żółtą kartkę i w konsekwencji czerwoną. W pewnym momencie graliśmy 11 na 9. Możemy mówić o nieszczęściu, ponieważ kilkukrotnie drużynę gości ratował bramkarz, a także brak naszej skuteczności pod bramką rywala. W tym meczu stwarzaliśmy zagrożenie, jednakże nie potrafiliśmy tego udokumentować. Jesteśmy jednak zadowoleni z kolejnego zwycięstwa i serii 4. meczów bez porażki. 29 maja czeka nas mecz wyjazdowy z drużyną Włocłavii Włocławek, która jest naszym bezpośrednim rywalem w tabeli. Po 3 punkty!
Komentarze