BKS Bydgoszcz vs Polonia Bydgoszcz

BKS Bydgoszcz vs Polonia Bydgoszcz

Dnia 3 kwietnia 2016 roku przy ul. Sielskiej 12 rozpoczęliśmy zmagania w Lidze Juniora Starszego spotkaniem z lokalnym klubem BKS Bydgoszcz. Do pierwszego spotkania przystąpiliśmy w bojowych nastrojach po starannie przepracowanym okresie przygotowawczym. Spotkanie rozpoczęło się od mierzenia swoich sił i możliwości. Nasza drużyna już od początku prezentowała wysoki poziom, konstruowała groźne akcje które okazały się owocne już w 14. minucie meczu. Wynik spotkania otworzył Łukasz Chruścicki po asyście Oskara Andrysiaka. Podbudowani pierwszą bramką, ruszyliśmy do kolejnych ataków. Wyraźnie przeważaliśmy, nasi boiskowi rywale nastawieni byli na szybkie kontry, które przyniosły oczekiwany efekt w 37'. Na odpowiedź jednak nie trzeba było długo czekać. Pod koniec pierwszej połowy, w 45. minucie przeszywające podanie Mateusza Wysockiego odebrał Oskar Andrysiak, który wykończył akcję dając nam prowadzenie. Pierwsza połowa zakończona wynikiem 2-1. Pogoda tego dnia dawała się dość mocno we znaki, na niebie nie było widać ani jednej chmury. Po chwili odpoczynku ruszyliśmy na drugą połowę ze świadomością, że kontrolujemy ten mecz. Niestety, po 15 minutach straciliśmy bramkę i nasze prowadzenie znowu stopniało. Wściekli, ruszyliśmy do ostrej ofensywy i zaledwie dwie minuty później znowu cieszyliśmy się z prowadzenia. Podanie Adama Łotoszyńskiego wykorzystał Jakub Koźbiał i znowu prowadziliśmy. Akcja za akcję, trzy minuty później rywale znowu wyrównują. Mecz toczy się w bardzo szybkim tempie, ponieważ zaledwie trzy minuty po utracie prowadzenia znowu na nie wychodzimy dzięki Łukaszowi Chruścickiemu, który wykorzystał rzut karny. Na nasze nieszczęście, rywale zaczęli naciskać ponownie, co skończyło się błędem w ustawieniu podczas jednego z rzutów wolnych i strata bramki na 4-4 w 72'. Rzuciliśmy się do ataku, konstruowaliśmy akcję za akcję, brakowało jednakże wykończenia czy strzału z dystansu. Wyczerpani z sił, walczyliśmy o każdy centymetr boiska, o każdą piłkę, ponieważ wiedzieliśmy, że musimy wygrać to spotkanie. Zostawialiśmy dwóch stoperów i atakowaliśmy całym zespołem. Okazało się to katastrofalne w skutkach. W 91. minucie meczu napastnik drużyny przeciwnej dostał piłkę wybitą spod nóg naszych zawodników, okazał się on szybszy od naszych stoperów i dał swojej drużynie prowadzenie w doliczonym czasie gry. Po tej akcji sędzia zakończył mecz. Spotkanie stało na bardzo wysokim poziomie, pokazaliśmy wiele składnych i ładnych akcji, zabrakło nam trochę koncentracji, jednakże wyciągnęliśmy z tego spotkania wnioski i jesteśmy dobrej myśli, jeśli chodzi o kolejne spotkania.

~Hubert Chłopecki

Powiązana galeria:
zamknij reklamę

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości